Czy to jest podr cznik? W zasadzie tak. Cho mo e to budzi kilka drobnych w tpliwo ci, bo na pytania: czego podr cznik ten nauczy mo e, czy dla kogo przeznaczony jest, odpowiedzie si jasno nie da. Nie nauczy on niczego i to nie nauczy ka dego. Nie znaczy to oczywi cie, e nikogo niczego nie nauczy, o nie! W ród studentów kierunków cis ych wy szych uczelni, mo e wzbudzi zdumienie tak powykr canymi koncepcjami znanych im mo e poj , e w zakr ceniu tym ich w g owach poj cia te zagnie d si i zadomowi na d u ej mo e. Uczniowie szkó rednich, zauwa by mo e, e poj cia, które w toku nauczania musn li kartkuj c podr czniki szkolne maj swój dalszy ci g i ci g ten mo e by ciekawy sam w sobie nie bacz c na krotochwilne opowiastki, w których zapewne rozpoznaj znane postaci w nieznanych kontekstach. A najm odsi zobacz , e cis e rozumienie wiata nie zawsze jest straszliwie skomplikowane, cho pozostaje niezrozumia e do ko ca, ale koniec ten jakby wida i by mo e, mo na tam znale co je li nie pi knego, to mo e interesuj cego, a w mi dzyczasie mo e by ciekawie, lub cho by miesznie. A co z tego zostanie? Oczywi cie prawie nic, cho to ma e prawie mo e zrobi pewn ró nic i nic mo e si okaza jednak czym i na tym czym da si zbudowa co na kszta t domu dla rozumu ludzkiego (Hieronima). Jest to wi c jednak podr cznik.