Ta ksi¿¿ka nie ma na celu odpowiedzie¿ na pytanie, czym jest "liturgia". Raczej ma to by¿ uznane za wydarzenie i zdarzenie. Kto co w niej robi, jakie miejsce ma w niej nauczanie lub sztuka i jaki moment tworzy w naszym ¿yciu? Jeste¿my w historycznie krytycznym punkcie, je¿li chodzi o nasze nabo¿e¿stwa uwielbienia, poniewä liturgia, przynajmniej w Ko¿ciele protestanckim, jest tak, jakby mog¿a swobodnie zmieniä swoj¿ form¿. Od pe¿zaj¿cej s¿u¿by po niemieckoj¿zyczn¿ liturgi¿ Chrysostoma wszystko wydaje si¿ by¿ w¿äciwe. W sytuacji szybkiego rozwoju kulturowego oraz nieuniknionego i bliskiego spotkania ró¿nych j¿zyków, ró¿nych religii, wyznä i kodów kulturowych, elastyczno¿¿ wydaje si¿ konieczna. Jednak mo¿na si¿ w nim równie¿ zatraci¿.