Dlq togo chtoby lüboj chelowek smog zawladet' swoim sobstwennym ponimaniem i razwitiem, emu neobhodimo sozdat' swoü sobstwennuü filosofiü. V ätoj knige utwerzhdaetsq, chto äto dolzhno proishodit' w Afrike na osnowe ih sobstwennyh tradicij mudrosti. Bez ätogo obqzatel'stwa Afrika dolzhna byt' opredelena drugimi lüd'mi tak, kak oni hotqt, i afrikancy budut wechno zhertwami, ne imeq chuwstwa, chto ih sobstwennoe samosoznanie osnowywaetsq na ih sobstwennoj reshimosti. Zadacha sostoit w tom, chtoby afrikancy wosstanowili swoe proshloe, kritikowali nastoqschee i swqzali ih takim obrazom, chtoby oni wnosili swoj wklad w buduschee, kotoroe budet sposobstwowat' rostu umuntu (gumannosti) i blagoslowennomu razwitiü. Jeto wozmozhno blagodarq radikal'nym i orientirowannym na Afriku obrazowatel'nym reformam, politike i äkonomike umuntu.