„Ciemniejszy odcień szarości. Stwardnienie rozsiane widziane oczami chorego” Piotra Stanisława to książka autobiograficzna.
Choroba wśród milionów ludzi upatrzyła sobie Piotra Stanisława. Dlaczego? - o to na pewno pyta na początku niemal każdy człowiek dotknięty poważnym schorzeniem. Podobnie pewnie było w przypadku pana Piotra, który po długim okresie nieustannego rozmyślania podjął próbę napisania o sobie, więc powstał „Ciemniejszy odcień szarości. Stwardnienie rozsiane widziane oczami chorego”. Z czym musi się zmagać człowiek chory na stwardnienie rozsiane, jak sobie z tym radzi, jak zachowują się bliscy i co z tego wynika, o tym pisze autor. Mówi o rzeczach bardzo osobistych, niezwykle trudnych.
Tekst Piotra Stanisława przypomina, jak dużo w naszym życiu zależy od innych ludzi, zwłaszcza kiedy przychodzi choroba. Najgorsze na pewno jest zawieść się na bliskich. Ważne również, z jakim personelem medycznym mamy do czynienia. Pan Piotr wspomina właśnie groteskowe badanie w gabinecie neurologicznym.
Jednak cokolwiek dzieje się wokół człowieka, od niego ostatecznie zależy, czy sobie z tym poradzi, czy się podda – do takiego przynajmniej wniosku prowadzi wyznanie autora, który radzi sobie z szarością i nie dopuszcza, by w jego życiu pojawił się kolor czarny.
Choroba wśród milionów ludzi upatrzyła sobie Piotra Stanisława. Dlaczego? - o to na pewno pyta na początku niemal każdy człowiek dotknięty poważnym schorzeniem. Podobnie pewnie było w przypadku pana Piotra, który po długim okresie nieustannego rozmyślania podjął próbę napisania o sobie, więc powstał „Ciemniejszy odcień szarości. Stwardnienie rozsiane widziane oczami chorego”. Z czym musi się zmagać człowiek chory na stwardnienie rozsiane, jak sobie z tym radzi, jak zachowują się bliscy i co z tego wynika, o tym pisze autor. Mówi o rzeczach bardzo osobistych, niezwykle trudnych.
Tekst Piotra Stanisława przypomina, jak dużo w naszym życiu zależy od innych ludzi, zwłaszcza kiedy przychodzi choroba. Najgorsze na pewno jest zawieść się na bliskich. Ważne również, z jakim personelem medycznym mamy do czynienia. Pan Piotr wspomina właśnie groteskowe badanie w gabinecie neurologicznym.
Jednak cokolwiek dzieje się wokół człowieka, od niego ostatecznie zależy, czy sobie z tym poradzi, czy się podda – do takiego przynajmniej wniosku prowadzi wyznanie autora, który radzi sobie z szarością i nie dopuszcza, by w jego życiu pojawił się kolor czarny.