„Podwójna przynęta” to pierwszy polski „kryminał ironiczny” umieszczony w realiach brytyjskich, w środowisku bankowym. I nie tylko. Autor ukazuje naszych rodaków za granicą w sposób sympatyczny, dowcipny i interesujący. Liczne polonica ubarwiają wartką narrację. Akcja mocno osadzona jest na kanwie sensacyjnej. Mamy w niej niezbędne atrybuty dobrej powieści kryminalnej – piękne kobiety, wielkie sumy pieniędzy, przemyt, szantaż, co najmniej trzy grupy mafijne, szybkie samochody sportowe, zagmatwane wątki i pogmatwane losy skorumpowanych policjantów oraz Interpol. I jednego uczciwego bankowca. No, w miarę uczciwego. Wspaniała lektura dla mężczyzn. I kobiet... którzy umieją się na niej poznać. Uwaga! – czytać z przymrużeniem oka. Nie dla ponuraków. Dla miłośników piwa i piłki nożnej. Szczególnie. Aleksander Janowski, autor wielu popularnych powieści uporczywie przyswajał oporną wiedzę w Wyższej Szkole Języków Obcych Uniwersytetu Warszawskiego. Nie mając głowy do handlu, manipulacji ani kombinowania, poszedł po drodze najmniejszego oporu, uzyskując magisterium z ekwiwalencji tłumaczeniowej na Wydziale Lingwistyki UW. M. in. w Wiedniu zaliczył dwutygodniowy kurs zastosowania sił pokojowych, zorganizowany przez Akademię Pokoju Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie miał, niestety, okazji do aplikowania zdobytej wiedzy w praktyce – stąd tyle konfliktów na świecie. W czasie wolnym ima się pisania książek, z których nie śmieje się ostatni. Śmieją się inni. Dla urozmaicenia repertuaru przełożył z rosyjskiego ”Polowanie na Stalina, polowanie na Hitlera” Borysa Sokołowa. Autor ma także w zanadrzu kilka świetlanych pomysłów na zbawienie świata. Na szczęście… nie zdradzi ich.