Wielkie zwycięstwo polskiej husarii w bitwie pod Kłuszynem, zdobycie Moskwy i panowanie na Kremlu. To nie żart, tylko historyczna prawda. Odważni towarzysze hetmana Żółkiewskiego, którzy o świcie z marszu przystąpili do krwawej batalii z liczniejszą armią wroga. Ich najlepsze konie, długie i ostre kopie, pióra przymocowane do siodeł. Las szabel i pałaszy ponad głowami kawalerzystów, kiedy husarskie konie w pościgu galopowały za uciekającym z pola walki rozbitym przeciwnikiem. Skrzydlate rumaki, które z lekkością mknęły pod wiatr. Pegazy najprawdziwsze, a nie konie, jak pisali kronikarze. Ta książka to zapis tamtej bitwy, widzianej oczami Jakuba Zabużańskiego, walczącego u boku dzielnej husarii. To opis niezwykłych przygód młodzieńca, któremu los spłatał figla i wystawił na wielką próbę. Czy młodzik podoła zadaniu? Czym się wsławi podczas krwawej potyczki, czy ocali komuś życie, czy wreszcie przy boku Firleja zaatakuje kolano w kolano wrogich pikinierów ukrywających się za kobylicami, albo pomoże piechocie wyciągnąć falkonety z błota? I co z tym wszystkim wspólnego ma pewien tajemniczy dębowy płot? Jakim człowiekiem okaże się być niejaki Machowski, żartowniś i obżarciuch w jednym, oraz zacnych gabarytów zawadiaka, który z werwą rwie się do bitki i jadła, a i poswawolić, kiedy trzeba umie. Wartka akcja i żywe dialogi, to niewątpliwe zalety tej awanturniczej powieści, pełnej mistrzowskich szarż, krwawych potyczek i ciekawych polemik, zaś opisy husarskiego przyodziewku i uzbrojenia, staropolskiej kuchni, oraz taktyki walki towarzystwa z hetmańskich rot z międzynarodowym wrogiem, przypomną nam odległe i pełne chluby czasy. „Wtem wypadła od strony wojsk cudzoziemskich i zaatakowała odsłonięte skrzydło zdezorientowanego wojska moskiewskiego rozpędzona husaria polska, rozpoczynając rzeź. Rzędy szabli cięły rozbitego wroga, poranione ciała osuwały się na ziemię, martwi jeźdźcy pospadali z koni. Pałasze skąpane we krwi, ciała pokłute strzałami, połamane tarcze, pęknięte czaszki, odcięte członki i łby. Głowy zatknięte na szable. Przekłute tułowia, podziurawione kulami ciała, fragmenty kolorowego odzienia, połamane kopie. Martwe konie i te dogorywające, rzężące niemiłosiernie. Ryk trąb i nieustające w grze werble. Krzyk umierających ludzi. Łuny ognia, dym i ciała pokryte krwią wymieszaną z kurzem. Słabnące wystrzały. Strzępy żupanów i kontuszy. Porwane delie. Burki i opończe zabrudzone. Potargane pasy. Fragmenty zbroi. Obrazy żywcem wyjęte z samego piekła. Zapach spalonej ludzkiej skóry.”