Opowiadanie kryminalne "warszawskiego Sherlocka Holmesa" z pierwszej połowy XX wieku, podane z pierwszej ręki. Daniel Bachrach, aspirant Urzędu Śledczego w Warszawie, wspomina sprawę kryminalną, którą prowadził. W hotelu Belleuve doszło do krwawego morderstwa. Wysłana na miejsce brygada śledcza trafia do pokoju numer 18. W środku eleganckiego pomieszczenia znajdują się drogocenne przedmioty osobiste ofiary. Ich obecność wyklucza mord na tle rabunkowym. Ofiarą jest mężczyzna w podeszłym wieku. Leży na pół rozebrany. Ma zmasakrowaną twarz i poderżnięte gardło. Prawdopodobnie zabójca zaatakował podczas snu. Czas poznać tożsamość denata, a następnie przesłuchać świadków. Tajemniczy morderca nie może pozostać na wolności.Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.-